CHOSZCZNO „Zaczarowane w szkle”, to tytuł autorskiej wystawy HELENY NOWAK, którą od piątku oglądać można w Małej Galerii Choszczeńskiego Domu Kultury. – 10 lat temu fascynowały mnie witraże, dziś na pierwszym miejscu stawiam kamienie – mówi artystka.
HELENA NOWAK jest emerytowaną nauczycielką plastyki i techniki. O tym, że witrażami została wręcz zauroczona świadczy choćby to, że podstaw tej sztuki uczyła się w 2002 roku (ukończyła kurs w Policealnym Studium Plastycznym w Rzepczynie – red.), a już rok później w Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie zadebiutowała pierwszą wystawą, którą nazwała „Urok starego rzemiosła”. W tym też roku w Akademii
Umiejętności i Tradycji w Leśnej Górze uzyskała stopień czeladnika witrażownictwa. – Od tamtego czasu jej wystawy oglądali widzowie ze: Szczecina, Kamienia Pomorskiego, Myśliborza, Nowogardu, Niechorza, Pyrzyc, Barlinka, Reska, Rumii, Dobrej, Wolina i Świnoujścia – wylicza kuratorka wystawy DOROTA ALEKSIUN. Podkreśla też to, że co roku jej prace zobaczyć można na targach w Barzkowicach.
- Sztuka nigdy nie była mi obca – H. Nowak tłumaczyła, że ponad 30 lat uczyła dzieci plastyki i techniki. W chwilę po oficjalnym otwarciu piątkowego wernisażu podkreślała, że dziś czasami czuje się jak… szklarz. – Najpierw na szkle rysuję wzór, potem wycinam i szlifuję. Dopiero potem zaczyna się ten najtrudniejszy etap, czyli precyzyjne owijanie taśmą miedzianą, dwustronne lutowanie, mycie i na końcu patynowanie – zdradzała szczegóły. Przypomniała też jak to się stało, że 4 lata temu w jej artystycznym menu oprócz witraży, pojawiła się również biżuteria tworzona na bazie kamieni. Twierdzi, że to przypadek sprawił, że zajrzała do muzeum w Kaliszu Pomorskim, gdzie zobaczyła film o kamieniach. – Najbardziej zafascynowały mnie legendy o kamieniach, i to właśnie z tych doniesień dowiedziałam się np. o tym, że jaspis potrafi chronić człowieka, sprzyja zabliźnianiu ran, a Chińczycy stosują go już od ponad 5 tys. lat. Z kolei ametyst kojarzony jest z czystością umysłu, pomaga i co ciekawe, spowalnia rozkład alkoholu w organizmie człowieka – przytacza zalety kamieni. Uważa, że każdy powinien nosić biżuterię z kamieniem przypisanym dla siebie i zaprasza do Małej Galerii, gdzie zobaczyć można wiele takich amuletów z artystyczną duszą.
Umiejętności i Tradycji w Leśnej Górze uzyskała stopień czeladnika witrażownictwa. – Od tamtego czasu jej wystawy oglądali widzowie ze: Szczecina, Kamienia Pomorskiego, Myśliborza, Nowogardu, Niechorza, Pyrzyc, Barlinka, Reska, Rumii, Dobrej, Wolina i Świnoujścia – wylicza kuratorka wystawy DOROTA ALEKSIUN. Podkreśla też to, że co roku jej prace zobaczyć można na targach w Barzkowicach. - Sztuka nigdy nie była mi obca – H. Nowak tłumaczyła, że ponad 30 lat uczyła dzieci plastyki i techniki. W chwilę po oficjalnym otwarciu piątkowego wernisażu podkreślała, że dziś czasami czuje się jak… szklarz. – Najpierw na szkle rysuję wzór, potem wycinam i szlifuję. Dopiero potem zaczyna się ten najtrudniejszy etap, czyli precyzyjne owijanie taśmą miedzianą, dwustronne lutowanie, mycie i na końcu patynowanie – zdradzała szczegóły. Przypomniała też jak to się stało, że 4 lata temu w jej artystycznym menu oprócz witraży, pojawiła się również biżuteria tworzona na bazie kamieni. Twierdzi, że to przypadek sprawił, że zajrzała do muzeum w Kaliszu Pomorskim, gdzie zobaczyła film o kamieniach. – Najbardziej zafascynowały mnie legendy o kamieniach, i to właśnie z tych doniesień dowiedziałam się np. o tym, że jaspis potrafi chronić człowieka, sprzyja zabliźnianiu ran, a Chińczycy stosują go już od ponad 5 tys. lat. Z kolei ametyst kojarzony jest z czystością umysłu, pomaga i co ciekawe, spowalnia rozkład alkoholu w organizmie człowieka – przytacza zalety kamieni. Uważa, że każdy powinien nosić biżuterię z kamieniem przypisanym dla siebie i zaprasza do Małej Galerii, gdzie zobaczyć można wiele takich amuletów z artystyczną duszą.
Tadeusz Krawiec
