Wspólnym mianownikiem koncertu zatytułowanego „Niepodlegli”, który odbył się w Klubie C4 byli choszczeńscy muzycy i wokaliści występujący w tych czterech zespołach. Jako pierwszy zaprezentował się Crash Test. Tu akurat komplet stanowią młodzi choszcznianie, którymi w Klubie Wojskowym opiekuje się znany w naszym środowisku gitarzysta i kompozytor ROMAN SZYMAŃSKI.

 

 

 

Po nich wysłuchaliśmy m.in. „Piosenki o małych miasteczkach” w wykonaniu Innych. Tu chyba nie trzeba dodawać, że lideruje im pochodzący z Choszczna, ale dziś warszawiak, ARTUR SZUBA. Z nim też gościnnie wystąpił wspomniany wyżej R. Szymański, którego po raz trzeci usłyszeliśmy i zobaczyliśmy w mocnym brzmieniu stargardzkiej Euformy.

 

 

 

Całość zwieńczył występ szczecińskiego teamu Proyekt ARH, gdzie na perkusji gra HUBERT GICEWICZ, oczywiście z krwi i kości choszcznianin. – Jak widać na koncercie dominuje młodzież, ale fajne jest to, że także starsi przyszli by na żywo posłuchać rocka – komentują wspomniane na wstępie dziewczyny.

 

 

W dyskusji dotyczącej sposobu świętowania ważnych dla nas rocznic przytaczają Amerykanów, którzy ze swojego święta niepodległości potrafią zrobić wydarzenie kojarzące się głównie z uśmiechem i rozrywką. – Bardzo spodobał mi się spektakl „Kierunek Choszczno”. Przyznaję, że na żywo go nie oglądałam, ale po tym, co zobaczyłam w relacji internetowej, zapewniam, że w lutym pojawię się jako pierwsza – Agata bez żadnego zażenowania podkreśla, że dopóki nie zmieni się forma obchodów takich świąt, to jej tam po prostu nie będzie. Puentując naszą rozmowę przytacza szwedzki zespół metalowy Sabaton, który ma w swoim repertuarze utwór opowiadający o bohaterstwie Polskich żołnierzy w bitwie pod Wizną. – To dzięki Szwedom dowiedziałam się, że była taka Wizna, że przez tydzień 700 Polaków odpierało atak liczącego ponad 40 tys. korpusu Guderiana – Agata tylko domyśla się, że mówiono jej o tym podczas lekcji historii, ale ona zapamiętała dzięki utworowi Sabatonu.