Można było się tego spodziewać
12.09.2011.
 
  Skutki nocnej burzy
 
CHOSZCZNO Do tej pory choszczeńscy strażacy usuwają skutki nocnej wichury, która ubiegłej nocy przeszła przez nasz region. Na terenie gminy najwięcej połamanych drzew jest w okolicy Rzeczek i Suliszewa. Tam upadające drzewa zablokowały drogi, zniszczyły ogrodzenia, a jeden z konarów wbił się w dach. Od północy parę miejscowości nie ma prądu i wody, a w Starym Klukomiu wiatr zerwał dach z budynku mieszkalnego.

 

- W tej chwili nasza jednostka wyjechała do 39 akcji – informuje st. kpt. MAREK POPŁAWSKI, zastępca komendanta KP PSP w Choszcznie. Mówi o konarze, który spadł na dach budynku mieszkalnego w Suliszewie, ale podkreśla, że od północy głównie zajmowali się usuwaniem powalonych drzew torujących drogi.

 

 Suliszewo - Jeden z konarów wbiił się w dach

 

W akcjach brały także udział jednostki OSP z całego powiatu choszczeńskiego. – To cud, że żaden z konarów nie przygniótł przejeżdżających samochodów – mówi kierowca, który dzisiaj rano obserwował prace drogowców na drodze pomiędzy Rzeczkami i Suliszewem. Podkreśla fakt, że mogliśmy się tego spodziewać, ponieważ już od soboty wszystkie media ostrzegały przez zbliżającymi się nawałnicami.

 

 Na drodze z Rzeczek do Suliszewa padło najwięcej drzew

 

Upadające drzewa połamały słupy i pozrywały linię energetyczną. – W gminie Choszczno najwięcej szkód mamy na sieci niskiego napięcia w okolicach Zamęcina – PIOTR NAHORSKI, dyrektor Rejonu Dystrybucji w Choszcznie dodaje, że prądu nie ma też w Suliszewie i Kołkach, problemy ma również Piasecznik. Tu podkreśla, że wichura największe szkody wyrządziła w północnej części gminy i głównie w okolicach Krzęcina. Zapewnia, że w chwili obecnej pracują na pełnych obrotach. – Już wynajęliśmy dodatkowe firmy, ale największy dylemat mamy z brakiem specjalistycznych wysięgników - tłumaczy, że wspomniany sprzęt pracuje głównie w sąsiednich powiatach, gdzie burza wyrządziła zdecydowanie większe szkody. Zapewnia też, że do wieczora wszystkie większe miejscowości będą ponownie podłączone do prądu.
Tadeusz Krawiec