Miłość z pociągu |
24.09.2019. | |
CHOSZCZNO. – W życiu ważna jest miłość, ale bez kompromisu i wzajemnego zrozumienia, nic by z tego nie było – tak dziś o swoim małżeństwie mówią ELŻBIETA i RYSZARD PASIEKOWIE. W tym roku obchodzą 50. rocznicę ślubu i właśnie z tej okazji, w Urzędzie Stanu Cywilnego odnowili ślubowanie i odebrali Medale za Długoletnie Pożycie Małżeńskie.
Na nasze pytanie o to, gdzie i jak się poznali, jubilaci spojrzeli na
siebie, uśmiechnęli się i jednocześnie stwierdzili, że… w pociągu. – Ja
codziennie dojeżdżałam z Drawna, ponieważ uczyłam się w choszczeńskim
liceum. A jak to konkretnie było? Przechodziłam z wagonu do wagonu, a tu
ktoś podstawia zaczepnie nogę. Więcej szczegółów z tamtej chwili nie
pamiętam, ale ważnie jest to, że w niespełna trzy lata później wzięliśmy
ślub – wspominała, że pani ELŻBIETA PASIEK. Tu dodała, że
wychowała się w oddalonym o trzy kilometry od Drawna, leśnictwie
Chrobotków, gdzie ojciec był leśniczym. Okazuje się, że pan RYSZARD PASIEK,
mieszkał wówczas w Kołkach i tym samym pociągiem dojeżdżał do pracy w
Choszcznie. Zdradził nam, że z wykształcenia jest inżynierem –
rolnikiem, a co za tym idzie, zawodowe życie związał z pracą w
rolnictwie. Tu wymienił m.in. popularnego w Choszcznie „Nasiennika”, a
także bardzo prężnie kiedyś działający Powiatowy Związek Kółek
Rolniczych. Pani Elżbieta twierdzi, że jak idzie ulicą, to rozpoznaje
wiele twarzy, a to dlatego, że… była nauczycielką, a konkretnie uczyła
chemii.
Dziś obydwoje są na zasłużonej emeryturze. Z dumą opowiadają o dwójce swoich dzieci i czworgu wnucząt. Jubilatka często wraca do rodzinnego Chrobotkowa, ponieważ opiekuje się chorą, liczącą sobie 96 lat mamą. – Ja, jak to emeryt, nie mam na nic czasu. Poluję, wędkuję, doglądam pszczół, pasji mi nie brakuje – pan Ryszard zapewnił, że się nie nudzi. Na nasze pytanie o receptę na długie i zgodnie pożycie małżeńskie, obydwoje mówili o miłości, kompromisie i wzajemnym zrozumieniu. – Proszę sobie wyobrazić, że ja jestem sangwinikiem, a mąż cholerykiem. Dajemy radę i nie chcemy, by było inaczej – podsumowała pani Elżbieta.
Malwina Jaszkiewicz, (tk)
|
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|