Po majówkowym festynie członkowie rady sołeckiej zgodnie zapewniali, że
imprez o charakterze integracyjnym będzie więcej. – Poczynając od tej
ubiegłorocznej, każda miała jedyny w swoim rodzaju klimat, ale
najważniejsze w tym wszystkim jest to, że z duża
![Radaczewo - Chwalić się i bawić się Radaczewo - Chwalić się i bawić się](images/stories/DSC_3350radaczewo2016.jpg)
dozą sympatii przyjęli
je nasi mieszkańcy – mówi sołtys
ANDRZEJ SZYSZ. Wspominając
debiut w Choszczeńskiej Sobótce zaznacza, że nie spodziewali się aż
takiego sukcesu. – Potraw mieliśmy dużo, ale jako kulinarną wizytówkę
naszego sołectwa wystawiliśmy bigos myśliwski. To nasz autorski przepis,
nad którym od początku do końca czuwała
DANUTA WRÓBEL – tłumaczy
MAŁGORZATA MANIAK. To te panie oraz
SYLWIA BASISTA, ELŻBIETA SZYSZ i
KATARZYNA KARNACZ zadbały również o to, aby także uczestnicy sobotniej zabaw mogli posmakować radaczewskich smakołyków.
Wśród bawiących się spotkaliśmy
GABRIELĘ GMEREK-BINIEK (na zdjęciu obok), która z
uśmiechem na twarzy zdradziła nam, że do tej pory żyła w Bytomiu, ale
właśnie od tej soboty uważa się już za mieszkankę Radaczewa. – Niemalże
od 20 lat spędzałam tu wakacje, więc o tym, że jest to bardzo urokliwy
region przekonałam się już dawno. W końcu zdecydowałam się na kupno domu i
definitywne przeniesienie w te strony – mówi. Nowa mieszkanka z zawodu
jest nauczycielem i doradcą metodycznym, ale najważniejsze jest to, że
jej pasją jest amatorski teatr dziecięcy. Nie ukrywa, że chciałaby także
tutaj
![Radaczewo - Chwalić się i bawić się Radaczewo - Chwalić się i bawić się](images/stories/DSC_3338radaczewo2016.jpg)
spróbować swoich sił. Przysłuchujący się rozmowie sołtys już
zacierał ręce. Zaznaczył, że we wsi, każda aktywność jest mile widziana.
– Teatru nikt w okolicy nie ma, więc może Radaczewo będzie pierwsze –
krótko podsumował. Choć przechodzące burze nie sprzyjały organizowaniu
takiej imprezy, to jednak już po dwóch godzinach zabrakło losów, a panie
na stoisku z potrawami i ciastami podnosiły kciuki do góry. – Tym razem
naszym hitem okazały się nie tylko pierogi ruskie czy z kapustą i
grzybami, ale także szaszłyki, i co zaskakujące…, frytki – cieszyła się
M. Maniak.
TOMASZ PŁACHETKA, który zazwyczaj uwiecznia na
zdjęciach sołeckie imprezy, tym razem stanął za festynowym barem. Mimo
odstraszającej pogody, on również nie narzekał na obroty. W naszej
fotograficznej relacji prezentujemy również zdjęcie (tytułowe) z
Choszczeńskiej Sobótki, na którym oprócz wspomnianych już pań i sołtysa
widzimy również wspierające ich
MARIĘ ŁOZOWSKĄ oraz
BARBARĘ MANIAK.
Tadeusz Krawiec