Miody Pojezierza Choszczeńskiego wpisane na Listę Produktów Tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Ro |
02.12.2013. | |
CHOSZCZNO 30 października br. na Listę Produktów Tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi wpisane zostały Miody Pojezierza Choszczeńskiego. W Polsce takich produktów zarejestrowanych jest już 1190, w naszym województwie jest ich 25, a w gminie Choszczno miody otwierają tę listę. – Zarówno w mojej rodzinie jak i w rodzinie żony pszczelarstwo przekazywane było z pokolenia na pokolenie – mówi TOMASZ SADOWSKI, który już od kilku lat zabiegał o zarejestrowanie tego smakołyku.
Choć na ziemi choszczeńskiej tradycja wytwarzania miodu sięga
średniowiecza, to jednak miejscowi pszczelarze podkreślają, że obecne
zwyczaje przejęli od swoich dziadków i pradziadków, którzy przyjechali
na te ziemie zaraz po drugiej wojnie światowej. Najstarsi z nich
twierdzą, że już w 1947 roku w Choszcznie mówiono o Polskim Związku
Pszczelarzy, jednakże oficjalne zarejestrowanie choszczeńskiego koła PZP
nastąpiło dopiero w 1958 roku. Właśnie w tym roku obchodzi ono 55-lecie
założenia, a w trakcie uroczystości, która podkreślała to wydarzenie,
wyróżnionych zostało kilkudziesięciu pszczelarzy. W tej grupie byli
nestorzy tej pasji czyli JAN CZERNICHOWSKI i KAZIMIERZ WYSOKIŃSKI. Oni
odebrali statuetki ks. dr Jana Dzierżona, najważniejsze wyróżnienia
przyznawane w pszczelarskim resorcie. Obecnie choszczeńskie koło PZP
zrzesza pszczelarzy z Choszczna, Krzęcina, Drawna i Pełczyc, którzy w
gospodarstwach pasiecznych, przydomowych i tzw. wędrownych pasiekach
posiadają ponad 1650 pszczelich rodzin. Miody Pojezierza Choszczeńskiego
od wielu lat cieszą się wysokim uznaniem zarówno wśród smakoszy jak i
wszelkiego rodzaju konkursach. I tu w końcu docieramy do ANNY i TOMASZA SADOWSKICH,
którzy dwa lata temu za Miody Pojezierza Choszczeńskiego odebrali tytuł
„Nasze Kulinarne Dziedzictwo. Smaki Regionów”. Choć dziś obydwoje
mieszkają w Szczecinie, to jednak ich pasieki znajdują się w okolicach
Nowego Klukomia i Bonina w gminie Choszczno. – Tak w ogóle to pochodzę z
Lubelszczyzny, a pszczoły w moje rodzinie były od zawsze. Miał je
dziadek, ojciec, brat. Ja ukończyłem technikum o kierunku pszczelarskim,
a następnie studia na Akademii Rolniczej w Szczecinie, gdzie poznałem
Annę, moją przyszłą żonę. Okazuje się, że jej rodzice też mieli pszczoły
– opowiada T. Sadowski. W chwili gdy Miody Pojezierza Choszczeńskiego
wpisane zostały na Listę Produktów Tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i
Rozwoju Wsi przebywał za granicą. W krótkiej rozmowie z nami
podkreślił, że bardzo go ucieszyła ta informacja, ponieważ zabiegali o
to przez kilka lat. – To nie tylko moja zasługa, ale także wielu kolegów
z choszczeńskiego koła – podkreśla, że przy spełnieniu odpowiednich
warunków tej nazwy używać będą także inni pszczelarze. Na pytanie co
takiego szczególnego jest w tym miodzie twierdzi, że musiałby o tym
mówić bardzo długo. - Akacjowy, gryczany, lipowy, rzepakowy, wrzosowy,
wielokwiatowy, wielokwiatowy z rozchodnikiem, spadziowy,
nektarowo-spadziowy, faceliowy, nawłoci owy czy chabrowy – wylicza
rodzaje miodów, które doceniane są zarówno w Polsce jak i za granicą. Tadeusz Krawiec |
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|