Pierwszy niepubliczny żłobek w Choszcznie |
06.10.2013. | |
CHOSZCZNO W piątkowe popołudnie otwarto Niepubliczny Żłobek w Choszcznie. Odbyło się też uroczyste pasowanie maluchów. Ancymonek, bo takie imię przyjęła ta placówka, odnotował już pierwsze sukcesy. – Uzyskaliśmy dofinansowanie z projektu „Maluch 2013” przez co rodzice ponoszą zdecydowanie niższe opłaty – mówi właścicielka Ancymonka AGNIESZKA BŁOCH.
Ancymonek funkcjonuje od września br. To pierwsza tego typu placówka w naszym mieście. Podczas piątkowej uroczystości AGNIESZKA BŁOCH
poinformowała, że pomysł na stworzenie niepublicznego żłobka zrodził
się ponad dwa lata temu, a konkretne przygotowania do otwarcia tej
placówki rozpoczęły się na przełomie kwietnia i maja tego roku. - Jest
cały szereg osób i instytucji, którym chciałabym podziękować za to, że
wszystko udało się zakończyć przed terminem – pani Agnieszka
podkreśliła, że gdyby nie ich pomoc, to żłobek zostałby otwarty dopiero w
październiku. Tu wymieniła: burmistrza ROBERTA ADAMCZYKA, dyrektora Biura Obsługi Szkół Samorządowych PIOTRA KAMELĘ, dyrektorkę Przedszkola nr 2 w Choszcznie FILOMENĘ BIRETĘ,
a także Powiatowy Urząd Pracy w Choszcznie oraz firmę Lidex, jako tych,
którzy wnieśli największe zasługi w to, że placówka funkcjonuje już od
września.
Pochwaliła się też pierwszymi sukcesami Ancymonka. – Zajęcia z socjoterapii, logopedii, rytmiki, języka angielskiego, to wszystko mamy z projektu „Maluch 2013” – właścicielka zauważa, że dzięki temu także rodzice dzieci płacą mniej. Pochwaliła się też tym, że żłobek uczestniczy w programie „Zdrowo jemy, zdrowo rośniemy”, a autorką jadłospisu jest znana dziennikarka i dietetyczka AGNIESZKA LECIEJEWSKA. Dzieci raczej trudno było nam zapytać o jakąkolwiek ocenę żłobka, ale za to rodzice bardzo sobie chwalą miejsce gdzie codziennie zostawiają swoje pociechy. – To dopiero początek, ale widzę, że moja córka czuje się tu świetnie. Ważne jest to, że tu opiekunki nie mają pod kontrolą tyle dzieci co w placówkach publicznych – mówi TOMASZ SZCZEPAŃSKI. Po otwarciu maluchy razem z rodzicami i opiekunami zaprezentowały swój pierwszy taniec, a następnie odebrały ancymonkowi certyfikaty.
Tadeusz Krawiec
Skąd w ogóle wziął się Ancymonek i ile kasy potrzeba na to by stworzyć
taką placówkę? Do czego w żłobku służą kamery? Ile dziś kosztuje
miesięczny pobyt dziecka w tej placówce? Ancymonek za 10 lat? Na te i
inne pytania, w specjalnym wywiadzie, jutro odpowie nam właścicielka
Ancymonka AGNIESZKA BŁOCH.
|
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|