Mińscy dobrze znają swoich klientów i wiedzą, że w tym dniu zaglądają do nich także tacy, którzy przez cały rok nie znajdują chwili na wejście do księgarni. My byliśmy tam późnym popołudniem i już wówczas usłyszeliśmy, że od rana przez Pegaz przewinęło się ponad 300 osób. Sympatyczne komentarze płynęły z każdej strony, ale zdecydowana większość odwiedzających stwierdzała, że to nie lampka wina czy róża ich tu przyciągnęły, lecz księgarski klimat, który Mińscy tworzyli tu przez wiele lat.

 

 

W tym dniu każdy klient, który kupił książkę dostał atrakcyjny rabat. Gospodarze pokazali, też prywatne zbiory starych książek, w tym m.in. unikalny egzemplarz „Dziadów” Adama Mickiewicza, w którym widać ręcznie wklejane grafiki. W jego edycji wydrukowano tylko 100 egzemplarzy, a ten Mińskich nosi numer 28. Choć nie znajdziemy w nim daty druku, to jednak wpisana tam dedykacja z 1908 roku też robi wrażenie.

 

 

Zdecydowanie białym krukiem nazwać można historię rodziny, która została wydana własnym nakładem w 1701 roku. Tylko paru lat brakuje jej do tego, aby uznana została za starodruk. TOMASZ MIŃSKI przypomniał, że w ten sposób, Światowy Dzień Książki obchodzą już po raz szósty. - Jesteśmy jedyną księgarnią w Polsce, która to wydarzenie podkreśla winem i różą. Jak widać naszym klientom ten pomysł bardzo się spodobał. Myślę też, że jest to naprawdę świetna promocja zarówno czytelnictwa jak i samej książki – podsumowała MARIA MIŃSKA.