Jak prawdziwe |
07.09.2012. | |
CHOSZCZNO Na przejeździe kolejowym w Bierzwniku pociąg staranował dwa samochody osobowe. W jednym z nich jechali uzbrojeni bandyci. Wykolejony pociąg zapalił pobliski las. W akcji ratowniczej wzięło udział kilkudziesięciu strażaków, policjantów i ratowników medycznych. Do gaszenia lasu użyto samolotów.
Na szczęście opisane wyżej wydarzenia okazały się tylko elementami
ćwiczeń, które dziś na bocznicy kolejowej w Bierzwniku przeprowadzili
choszczeńscy strażacy, policjanci, ratownicy i kolejarze, wspierani
wybranymi jednostkami z pozostałych gmin powiatu choszczeńskiego.
Scenariusz tego wydarzenia rozpoczynał się od katastrofy kolejowej, w
której pociąg taranuje dwa samochody osobowe. W jednym z nich byli dwaj
uzbrojeni przestępcy, którzy uszli z życiem z wypadku i skryli się w
pobliskich zabudowaniach.
Jednym ze staranowanych aut zajęła się
jednostka OSP z Zamęcina, która tym razem do akcji przyjechała z grupą
strażaków z holenderskiej Wolvegi. – Ta pani wygląda makabrycznie –
HALINA JUKSZO patrząc na zalaną krwią kobietę, leżącą pod kołami
samochodu, nie mogła uwierzyć, że to tylko wolontariuszka, która została
odpowiednio ucharakteryzowana. Tu należy podkreślić, że dzieło to jest zasługą grupy
wolontariuszy z DRK (Deutsches Rotes Kreuz, odpowiednik Polskiego
Czerwonego Krzyża – red.) z Furstenwalde i Frankfurtu, a dokładniej
GERDA GUTSMUTHSA, który zawodowo zajmuje się ekstremalną
charakteryzacją do filmów. W Choszcznie jest nie po raz pierwszy.
Podczas jednego z pobytów zdradził nam, że jego drugą pasją jest chód
sportowy. Zasłynął kiedyś z tego, że przemaszerował z Berlina do
Oświęcimia.
W kolejnych etapach ćwiczeń gaszono las, przeprowadzono obławę na
wspomnianych wyżej opryszków, a na koniec zobaczyliśmy w akcji
dromadery, które zaprezentowały sposoby gaszenia ognia z samolotu.
Tadeusz Krawiec
tkrawiec@choszczno.pl
|
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|