17.01.2011. |
CHOSZCZNO . Sobotni występ Arki Noego, który obejrzeliśmy w kościele pw. NNMP zgromadził tłumy widzów z całego regionu. – Zawsze byłam ich fanką i jeśli tylko koncertują w naszej okolicy, to z przyjemnością pojawiam się na widowni – mówi JOANNA RYBKA, 16-letnia choszcznianka, która jako jedyna miała okazję występować z Arką Noego.
Najwierniejsi sympatycy tego zespołu już na pół godziny przez rozpoczęciem koncertu zajęli pierwsze rzędy w choszczeńskiej farnie. - Mamy swój chórek i bardzo często korzystamy z piosenek, które ma w swoim repertuarze Arka Noego – powiedziała nam opiekunka grupy dziewczynek, które na choszczeński koncert przyjechały aż z Drawska Pomorskiego. Na widowni przeważali mieszkańcy Choszczna, ale po koncercie w kolejce po autografy stawały nawet olsztynianki.
ARKA I DIKANDA
Koncert
otworzył dziekan ks. GRZEGORZ SUCHOMSKI, który najpierw przedstawił
historię powstania zespołu, a następnie zachęcił wszystkich do
słuchania „duszą i sercem”. I rzeczywiście było coś dla serca i dla
duszy. Głównie zadbał o to ROBERT FRIEDRICH, lider Arki Noego, którego
widownia już na wejściu przyjęła owacjami na stojąco. Jego krótkie i
często żartobliwe komentarze na tematy bardzo ważne w naszym życiu,
publiczność przyjmowała z uśmiechem i nie musiał się specjalnie się
wysilać, by zachęcić wszystkich do wspólnego śpiewania. – Dla mnie,
niewątpliwą ciekawostką tego koncertu było to, że oprócz dzieci i
stałych muzyków Arki Noego zobaczyliśmy i usłyszeliśmy dwoje członków
zespołu Dikanda. Szczególnie zaskoczyła mnie ANNA WITCZAK, która tu,
nie tylko śpiewała razem z zespołem, ale także akompaniowała na
akordeonie i oczywiście wykonała rewelacyjny utwór z repertuaru
Dikandy… Piękne to było – powiedział nam po koncercie ŁUKASZ CZARNECKI.
Zdradził nam też, że uczy się gry na trzech instrumentach i marzy o
tym, żeby kiedyś zagrać z Arką Noego.
SPOTKANIE PO LATACH
Zespół
bisował kilkakrotnie, a po zakończeniu koncertu R. Friedrich oblegany
był przez fanów zabiegających o autograf i wspólne zdjęcie. Wśród nich
była też 16-letnia JOANNA RYBKA, choszcznianka, która osiem lat temu
miała swoją przygodę z Arką Noego. – Czy Robert mnie pamięta? Tego nie
jestem pewna, ale staram się mu przypominać na koncertach, które Arka
Noego prezentuje w naszej okolicy. Nie omijam żadnego – powiedziała nam
Joasia. Dodajmy, że efektem opisywanej współpracy Joasi, R. Friedricha,
jego muzyków i grupy dzieci z całej Polski, było nagranie płyty „Kocham
moją mamę”. Na cytowanej płycie, swoją solówkę ma też J. Rybka, która
po tym nagraniu – jakby w nagrodę - wzięła też udział w koncercie Arki
Noego w Szczecinie. Kolejną niespodzianką, której szczegóły poznaliśmy
już w kuluarach, było to, że R. Friedrich występował już w Choszcznie.
– Było to 30 lat temu. Choszczno organizowało wówczas jeden z etapów
ogólnopolskiego przeglądu muzycznego i my tu odpadliśmy – przypomniał
muzyk.
Organizatorem sobotniego koncertu był Urząd Miejski w Choszcznie, przy współpracy z parafią pw. Narodzenia NMP w Choszcznie.
|