Od chwili, w której nauczanie na odległość stało się obowiązkowe, czyli
określone zostało przepisami Ministerstwa Edukacji Narodowej, zakończył
się czas powtórek, które tak naprawdę nie do końca były kontrolowane.
Wówczas, najbardziej narzekali rodzice, którzy zgodnie stwierdzali, że
ich pociechy jeszcze nigdy nie otrzymywały, aż takiej lawiny zadań.
Zgodnie z najnowszymi przepisami, za organizację edukacji przez internet
odpowiada dyrektor szkoły. Obecnie w naszych placówkach nie ma uczniów,
nie ma też nauczycieli, a ci, którzy muszą się tam osobiście stawić,
dopuszczani są tylko do drzwi wejściowych.
Dziś przed południem, w Trójce było cichutko niczym w wakacje, wrzało
za to w internecie. – Świadomie zrezygnowaliśmy tylko z informatyki,
natomiast pozostałe przedmioty realizowane są na bieżąco. Nie pomijamy
nawet techniki i plastyki – poinformowała dyrektor
EWA KLIŃSKA.
Podkreśliła, że choć sytuacja jest bardzo trudna, to jednak starają się
wszystko tak dopasować, aby żaden z uczniów nie został pominięty. W
ubiegłym tygodniu pisaliśmy o tym, że gmina zakupiła 33 laptopy
przeznaczone dla dzieci, które nie mają możliwości uczestniczenia w
zdalnych lekcjach. Tu E. Klińska poinformowała, że właśnie dziś, osiem z
nich trafiło do kierowanej przez nią placówki. Dodała też, że obecnie
obowiązuje konkretny plan zajęć, a uczniowie i nauczyciele kontaktują
się za pomocą aplikacji Librus, Office 365 oraz ogólnodostępnych
komunikatorów.
Nieco inaczej prowadzone są zajęcia w klasach I-III. – My akurat nie
kontaktujemy się bezpośrednio z uczniami, ale wysyłamy im zadania w
formie plików. Korzystamy też z platformy edukacyjnej Eduelo –
powiedziała nauczycielka
ANETTA BIKOWSKA. Tu nie omieszkała
pochwalić dyrekcji za to, że zaufała nauczycielom, dając im dużo swobody
w codziennym działaniu. A jak radzą sobie wuefiści? – Zapewniam, że nie
zdajemy żadnej z komputerowych gier sportowych, natomiast bardzo często
odsyłamy do historii sportu. Ciekawostką jest to, że dopiero w tym
trudnym czasie niektórzy zauważyli, że sportowa Polska nie tylko
Robertem Lewandowskim stoi. Zadaję też konkretne ćwiczenia i tu każdy z
moich uczniów przedstawia swoje rekordy, które później zweryfikujemy.
Tak, w tym wszystkim najważniejsze jest to, żeby stawiane uczniom
zadania były realne, Najpierw możliwe do wykonania, a potem do
sprawdzenia - podsumował wuefista
ADAM LEŚNIAK.
W zdecydowanie mniej licznych szkołach wiejskich, nauczanie odbywa się w
podobny sposób. – Akurat u nas mamy piątkę uczniów pochodzących z
rodzin wielodzietnych, w których nie wszystkie dzieci mają komputery.
Dziś je otrzymają, więc ten problem będziemy mieli definitywnie
rozwiązany – wytłumaczyła dyrektor w Zamęcinie
ELŻBIETA ANDRUSZEWSKA. Ona
również podkreśliła, że ta niecodzien
na sytuacja sprawiła, że obecnie
rodzice kontaktują się z nauczycielami zdecydowanie częściej niż
wcześniej. Jest nieco zmartwiona, bo w tym roku szkolnym, jej placówka
miała otrzymać sztandar oraz imię Janusza Korczaka. Tu wszystko wskazuje na
to, że akurat te uroczystości będą musiały poczekać na zdecydowanie
lepsze czasy.
A czego nauczycielom dziś najbardziej brakuje? – Zdecydowanie tego, na
czym oparta jest instytucja szkoły, czyli bezpośredniego kontaktu z
uczniem – podsumowała E. Klińska. Przesłała też ciekawy list, wysłany na
jej adres przez jedną z mam. Nie komentujemy go, ale poniżej cytujemy
w całości.
Tadeusz Krawiec
***
Zapomniałam powiedzieć, że pomimo iż cały ten czas i sytuacja, w której
się teraz znajdujemy, jest ciężkim wyzwaniem dla nas wszystkich, to
widzę w niej pewne plusy. Gracjan bardziej angażuje się w wykonywanie
zadań domowych niż dotychczas to było w szkole. Stara się samodzielnie
wykonywać wszystkie zadania i podchodzi nawet do tych, które są
dodatkowe tylko na tzw. plusika:) Pracuje sumienniej i uczciwie, bez
wykrętów i ściemniania, że nic nie ma zadane lub, że zrobi coś później.
Jestem taka dumna:) Mam wielką nadzieję, że taki tok nauczania, wyrobi w
nim dobry nawyk, przykładania się do obowiązku nauki. W końcu leniuszek
zmienia się w aktywnego ucznia:) Pomijając oczywiście obsługę
komputera, bo z tym wiadomo, że u nas obojga ciężko (hi hi). Z pełną
świadomością swoich słów stwierdzam, że pomimo tych dodatkowych
obowiązków, jakie spadły na nasze obarczone już pracą ramiona, to
cieszyłabym się z takiej pracy do końca roku szkolnego. Bezpiecznie i z
pożytkiem…
Pozdrawiam