JOANNA CZECHOWICZ, otwierając sobotni happening nie omieszkała
podkreślić, że oficjalnie w Polsce jednoczymy się z chorymi na
schizofrenię już po raz szesnasty. Stałym i takim najbardziej
zauważalnym symbolem choszczeńskich obchodów stały się otwarte drzwi,
przez które przechodzą osoby identyfikujące się z tym problemem. - Włodarze miasta, proboszcz, samorządowcy, lekarze,
dzieci z rodzicami i dziadkami, nauczyciele, a przede wszystkim ci,
których ta choroba dotknęła. Choć nigdy, w jakiś taki szczególny sposób
nie zastanawiałam się nad problemem schizofrenii, i tak naprawdę nadal
nie mam zielonego pojęcia o tej chorobie, to jednak warto przyklasnąć
tym, którzy organizują właśnie takie happeningi – powiedziała
MARIA ZBRÓG.
Podobnie
jak w poprzednich latach, także i teraz głównym organizatorem tego
wydarzenia byli pracownicy Środowiskowego Domu Samopomocy w Choszcznie
oraz członkowie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Zaburzeniami Psychicznymi
„Animus Vera”. Nie można było przegapić grupy uczniów z Zespołu Szkół
nr 1 w Choszcznie, jak również Stopka i policjantów z choszczeńskiej
komendy. Co ważne, po raz pierwszy do tego happeningu dołączyli
uczestnicy Środowiskowych Domów Samopomocy z Drawna i Recza. W
zamieszczonym poniżej tego tekstu fotoreportażu zobaczymy gros zdjęć, na
których widać w akcji fotoreporterów. To głównie podopieczni
MAŁGORZATY ŚMIECHOWSKIEJ (kierownik
ŚDS z Recza), która pochwaliła się, że pokłosiem tego dnia, będzie
specjalna wystawa. Warto też podkreślić, że sobotnie wydarzenie było
również swoistym festiwalem twórczości wokalno-tanecznej, natomiast na
rękodzielniczym kiermaszu można było zobaczyć całą gamę prac wykonanych w
trakcie zajęć terapeutycznych. Ich oryginalność będziemy mogli docenić
m.in. już w najbliższy piątek, bo właśnie w tym dniu o 17.30 w Małej
Galerii Choszczeńskiego Domu Kultury zaplanowano wernisaż wystawy zatytułowanej „Beksiński – Fascynacje”.
Tadeusz Krawiec